W dniach 19 – 20 września zostało zorganizowane szkolenie w ratownictwie jaskiniowym w ramach projektu „Na Ratunek” współfinansowanego ze środków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich.
Zajęcia praktyczne przeprowadziliśmy w miejscowości Lipowica u stóp Kilanowskiej Góry, w której zlokalizowane są obiekty jaskiniowe tego rejonu. Jaskinie w Kilanowskiej występują na południowo-wschodnim stoku, na wysokości od ok. 400-450 m n.p.m. Położone są one w kilku skupieniach, związanych genetycznie z osuwiskami znajdującymi się nad nieczynnymi kamieniołomami. Pierwsza część szkolenia miała za zadanie poznanie największych obiektów jaskiniowych tego rejonu: Gangusiowa Jama 190m długości -11 deniwelacji (różnica wysokości pomiędzy najwyżej i najniżej położonym punktem w jaskini), Szczelina Lipowicka 105m długości, Lodowa Szczelina 65 m głębokości -11 deniwelacji. Ułatwieniem w lokalizacji obiektów w terenie są numery którymi były oznaczane jaskinie podczas inwentaryzacji, co bardzo ułatwia ich odnajdywanie, choć wiele numerów po kilku latach jest już niewidocznych. Zajęcia popołudniowe były zlokalizowane w najdłuższej jaskini tego rejonu, a zarazem B. Niskiego w Jaskini Słowiańskiej – Drwali,która ma ponad 600m długości i 23m deniwelacji. Po zapoznaniu się z topografią jaskini (główne ciągi) została przeprowadzona pozorowana akcja jaskiniowa. Część jaskinii została podzielona na odcinki, za które odpowiadali kierownicy. Po dotarciu tzw. szpicy poszkodowanemu udzielono pierwszej pomocy i zapakowano w nosze, następnie rozpoczął się transport. Cała akcja zakończyła się wspólnym omówieniem szkolenia i podsumowaniem ćwiczeń.
Następnie przejechaliśmy do Chyrowej, gdzie zaplanowany był nocleg. Po obiedzie zostały przeprowadzone zajęcia teoretyczne m.in. z przeprowadzania ratunkowych akcji jaskiniowych na terenie działania Grupy Bieszczadzkiej oraz historii taternictwa jaskiniowego w Polsce. Kolejny dzień poświęciliśmy na ćwiczenia z autoratownictwa oraz budowy układów wyciągowych. Wszyscy byli zdania, że tego typu szkolenia są potrzebne i należy je organizować częściej w celu doskonalenia technik linowych jak i wspólnego zgrania ratowników.